Obudziłam się i byłam na siebie wściekła. Po pierwsze dlaczego się obudziłam i po drugie czemu o nim śnię.Umyłam się , ubrałam i poszłam na śniadanie. Zjadłam kanapkę i popiłam sokiem pomarańczowym. Na deser zjadłam kawałek czekolady. Marvel zjadł jogurt. Wyglądał jakby nie spał całą noc. I pewnie nie spał. Te diamenciki sfarowskiego się wbijają w skórę , a cekiny drapią. Mi to nie przeszkadza jestem już do tego przyzwyczajona. Wjechaliśmy na piętro gdzie odbywa się szkolenie. Pierwsze na co spojrzałam to ten wysoki blondyn z 2...Strzelał oszczepem i to bardzo celnie. Najpierw poszłam strzelać z łuku. Zauważyłam że chłopak z 2 i dziewczyna z 2 mnie bacznie obserwują. Spojrzałam się mu w oczy a potem spojrzałam na tarczę. Strzeliłam w sam środek Para z 2 popatrzyła się na siebie i zaczęła kiwać głową. Poszłam potem na gimnastykę.Para z 2 nadal mnie obserwowałam. Zrobiłam 2 przejścia w przód i salto. Zareagowali tak samo jak wtedy. Glimmer! Skup się na sobie a nie na nich! Oni ci nie pomogą w Igrzyskach! Poszłam jeszcze na 5 stacji a potem patrzyłam co robi para z 2. Dziewczyna strzelała z noży. Wręcz perfekcyjnie! Chłopak zaś z oszczepu. Znowu. Napiłam się i poszłam dalej ćwiczyć. Bum.! Zderzyłam się z chłopakiem z 2.
:- Sorry. Mój błąd.
:- Nie przesadzaj każdemu się zdarza.
Naglę spojrzeliśmy sobie pusto w oczy. Jego oczy były wręcz błękitne jak może...
:- Jak się nazywasz.?-spytał chłopak.
:-Glimmer. A ty.?
:-Cato.
:-Sojusz.?-spytałam.
:-Jasne.
Nagle zabrałam wzrok z jego oczu.
:- Poznam cię z moją koleżanką z dystryktu.
:-Bardzo chętnie ją poznam.-odpowiedziałam.
:-To jest Clove.-powiedział Cato.
:-Cześć.
Podałam jej rękę. A ona ją zabrała.
:-Cześć...
:-Zaraz wracam.-powiedział Cato ze złością w głosie.
Czemu była tak wrogo nastawiona.?
Może ona jest zakochana w Cato.?
I widziała jak na siebie patrzymy.
Nagle wrócił Cato.
:- Cześć.!-powiedziała z radości Clove lecz z nutką ironii w głosie.
:-Uwaga trybuci! Koniec szkolenia!-krzyknął głos z magnetofonu.
:- Pa!-pomachałam Cato i Clove
Odmachali mi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz